Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Ogród jako kraina całorocznych wakacji

Małgorzata Łączyńska

Zapomnieć o bożym świecie i czuć się we własnym ogrodzie jak na wakacjach - oto spełnione marzenie właścicieli tego ogrodu.

Strumyczek o naturalistycznie obsadzonych brzegach prowadzi w stronę krytej gontem altany otoczonej gęstwiną zieleni.
Strumyczek o naturalistycznie obsadzonych brzegach prowadzi w stronę krytej gontem altany otoczonej gęstwiną zieleni.
Fot. LILIANNA SOKOŁOWSKA

Dla wielu z nas esencją urlopu jest miłe nieróbstwo na łonie przyrody i długie wieczory w towarzystwie przyjaciół. Wakacyjne przyjemności można by mnożyć, dorzucając do tego bieganie na bosaka po trawie, spanie pod gołym niebem czy zrywanie kwiatów na bukiety. Zajrzyjmy więc do ogrodu, w którym takie właśnie marzenia się spełniają.

 

Znużenie miastem


Ogrody nierzadko są porównywane do królestw,gdzie panuje porządek podyktowany gustami właścicieli.

Dlatego też wizyta w każdym z takich miejsc jest zawsze ekscytująca i niepowtarzalna.

Ogród, który właśnie odwiedzamy, znajduje się na przedmieściach Łodzi. Gdy przed kilkunastu laty rozpoczynano tu prace, przed projektantem stanęło nie lada zadanie - miał stworzyć krainę wiecznych wakacji, miejsce, w którym będzie można zapomnieć o otaczającym hałaśliwym i stresującym mieście.

Krzysztof Kosik, architekt krajobrazu, który podjął się tego interesującego wyzwania, miał do dyspozycji około 3 tysięcy metrów kwadratowych placu wokół powstającego właśnie domu. - Teren był w zasadzie pusty, jeśli nie liczyć rosnącego na obrzeżach działki pojedynczego kasztanowca całkiem już potężnych rozmiarów - wspomina projektant po latach.

Kwintesencja letniego nastroju - lustro wody, w którym przegląda się błękitne niebo.Fot. LILIANNA SOKOŁOWSKA

 

Zdjęcie powyżej: Kwintesencja letniego nastroju - lustro wody, w którym przegląda się błękitne niebo.

 

Boso po trawie


Spójrzmy więc na ogród, biorąc pod uwagę wspomniane marzenia właścicieli. Czy udało się je spełnić?

 

Dziś przestrzeń ogrodu wypełniają rozległe wypielęgnowane trawniki, które aż nęcą, by po nich biegać boso. Swoją doskonałą kondycję murawa zawdzięcza, rzecz jasna, systematycznej pielęgnacji wspomaganej automatycznym nawadnianiem. Wąskie jasnoszare ścieżki z kamiennej kostki poprowadzono bokami, by nawet po deszczu (czy też na obcasach) można było wygodnie dotrzeć do każdego zakątka widzianego z okien salonu. Teren otoczyły swobodne grupy drzew i krzewów, które zasłoniły ogrodzenie i oddzieliły od części ozdobnej niewielki warzywnik.

 

Żeby przyspieszyć wymarzony efekt, sadzono od razu duże okazy roślin. Drzewa optycznie łączą się z wysoką zielenią sąsiednich działek i stanowią naturalne tło ogrodowych pawilonów.

 

Projektant wykreował tu kilka odmiennych widoków, które można podziwiać z różnych perspektyw. Jednym z głównych punktów obserwacyjnych jest taras, na który wychodzi się wprost z salonu. Widać stąd rozmieszczone na tle wysokich iglaków kolorowe plamy krzewów liściastych, piwniczkę, grill i ulokowany w głębi ogrodu imponujący pawilon kryty szarym gontem. W stronę altany wiedzie błyszczący zygzak strumyka. Całość jest niemal monochromatycznie zielona. Nie znajdziemy tu bylinowych rabat ani kolekcjonerskich okazów roślin. Właściciele nie są wszak amatorami prac w ogrodzie, lecz smakoszami przyjemności, jakie on niesie.

 

Goście, goście


Do pełni szczęścia brakowało tylko lustra wody, w którym odbijałoby się niebo. Z czasem powstał więc niewielki akwen przedzielony kamiennym mostkiem. Brzeg znaczą kępy pałki wodnej, a na powierzchni kołyszą się lilie wodne. Taki malowniczy obrazek ma przed oczami każdy, kto spogląda na ogród od strony altany pełniącej funkcję otwartego salonu.

 

Jej konstrukcję wykonano z grubych okorowanych bali, a miejsce biesiad otoczono drzewami i odgrodzono od sąsiadów kamiennym murem. Wnętrze, przytulne i ciepłe, bo wyposażone w gazowy grzejnik i grube, sięgające ziemi zasłony, może służyć spotkaniom od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Miło jest tu przebywać również wtedy, kiedy pada deszcz, a nawet nocować w ciepłe letnie noce. Widoczna nieopodal okrągła wiata z piecem do grilla i porośnięta trawą, nieco zagłębiona w ziemi kamienna piwniczka sprawiają, że podczas biesiad nie trzeba biegać do domu po przygotowane dania czy zapomniane akcesoria.

 

Wygodne meble zachęcają do wypoczynku, a dekoracyjne detale przywiezione przez właścicieli z dalekich podróży niezmiennie dostarczają tematów do konwersacji podczas towarzyskich spotkań.

 

Wygodna altana - tajemnica sukcesu


Konstrukcja altany powinna być solidna i przykryta szczelnym dachem.
Wnętrze należy osłonić przed wiatrem - pomogą ustawione pod kątem pełne ściany i otaczająca je gęsta zieleń.
Doprowadzone media (elektryczność, woda) pozwolą biesiadować po zmierzchu i na miejscu przyrządzać jedzenie.
Grill, kuchenka do podgrzewania potraw, szafka na zastawę stołową oraz wygodne, funkcjonalne meble ułatwią obsługę przyjęć.
Nowoczesny grzejnik, np. gazowe „słoneczko”, wydłuży okres użytkowania ogrodowego salonu.


Nieco podwyższona względem terenu posadzka z minimalnym spadkiem zapewnia nawet w czasie deszczu komfort suchej podłogi.

    Więcej o:

Skomentuj:

Ogród jako kraina całorocznych wakacji